Bajka jest wynikiem charytatywnej pracy ponad 20 osób i instytucji. Powstała z myślą o dzieciach w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym, które wraz ze swoimi opiekunami były zmuszone opuścić Ukrainę w związku z wybuchem wojny. – Bajka pomaga dzieciom odnaleźć się w nowej rzeczywistości, dodaje im otuchy – zaznacza Ilona Byra, założyciel i prezes zarządu Instytutu Heweliusza, który wydał bajkę.
Informacje, jakie napływają do nas z Ukrainy są wstrząsające – od początku wojny zginęło tam 148 ukraińskich dzieci, a 232 zostały ranne. Według danych ONZ do ucieczki ze swojego kraju zostało zmuszonych ponad 2 mln dzieci, z czego ponad 1,1 mln dzieci-uchodźców z Ukrainy dotarło do Polski.
– Dzieci, które przyjechały do nas z Ukrainy mierzą się z bardzo różnymi problemami. Część z nich wymaga jedynie zapewnienia poczucia bezpieczeństwa, stabilizacji, otwartości i czasu, by mogły się zaadoptować do nowej sytuacji. Inne będą wymagały dodatkowego wsparcia, również w formie profesjonalnej pomocy psychologicznej – mówi pomysłodawca projektu dr hab. Justyna Ziółkowska, prof. Uniwersytetu SWPS.
Bajka „Ola, Borys i nowi przyjaciele” pełni funkcję terapeutyczną. Jej celem jest oswojenie i dodanie otuchy dzieciom, które zostały zmuszone do opuszczenia swoich domów i osiedlenia się w Polsce. – Z jednej strony normalizuje różne doświadczenia emocjonalne towarzyszące nowym sytuacjom, a z drugiej wskazuje możliwe sposoby radzenia sobie w nowych sytuacjach – tłumaczy prof. dr hab. Justyna Ziółkowska.
Bajka opowiada historię ukraińskiego rodzeństwa, które musi się odnaleźć w nowej rzeczywistości. Początkowo Ola i Borys nie czują się pewnie w obcym kraju, nowa rzeczywistość ich przytłacza i onieśmiela, jednak z czasem poznają nowe miejsca oraz osoby. Zaczynają czuć się bezpieczniej i coraz śmielej eksplorują nowy świat.
Bajka, która powstała z potrzeby serca
Tak, jak większość działań na rzecz społeczności ukraińskiej, pomysł na bajkę powstał z potrzeby serca i w odruchu solidarności praktycznie z dnia na dzień. 27 lutego narodziła się koncepcja, a już dwa dni później zebrał się cały zespół redakcyjny i w błyskawicznym tempie podjął się pracy, którą często wykonywał wieczorami.
– Ten projekt jest jak bajka. Bajkowi są ludzie, którzy się w niego zaangażowali i nadal angażują. Jest dowodem na to, że w życiu tak, jak w bajce – dobrych ludzi jest zawsze więcej – podkreśla Ilona Byra z Instytutu Heweliusza.
Bajka jest efektem współpracy Wydziału Psychologii we Wrocławiu Uniwersytetu SWPS, Centrum Interdyscyplinarnych Badań nad Zdrowiem i Chorobą Uniwersytetu Wrocławskiego oraz niezależnych specjalistów. Projekt był wspierany przez Dziekana Wydziału Psychologii we Wrocławiu Uniwersytetu SWPS dr hab. Tomasza Grzyba, profesora Uniwersytetu SWPS oraz Rektora Uniwersytetu Wrocławskiego – prof. dr hab. Przemysława Wiszewskiego.
Ważną rolę w projekcie odegrali studenci, członkowie Koła Psychologii Klinicznej z Wydziału Psychologii we Wrocławiu Uniwersytetu SWPS, którzy tworzyli treści bajki: Aleksandra Cieloch, Marta Emirsajłow, Oliwia Malińska, Michalina Mazurek, Jakub Michalik, Julia Odelga, Małgorzata Skrońska, Gabriela Sorsa, Anna Stachowiak, Anna Szołomycka i Paulina Woźny.
Nadzór kliniczny nad tworzonymi treściami sprawowała mgr Karolina Matczak, a korektę językową ostatecznej wersji bajki wykonał Tomasz Piekot. Ilustracje do książki wykonała Paula Metcalf. Za opracowanie graficzne odpowiedzialna była projektantka Rebecca Scambler. Tłumaczenie na język ukraiński wykonała Olga Barabasz-Rewak, a na rosyjski Natalya Didenko. Zespół koordynowali Justyna Ziółkowska oraz prof. dr hab. Dariusz Galasiński z Uniwersytetu Wrocławskiego.
Przekazać bajkę tym, którzy jej potrzebują
Do tej pory bajka była dostępna wyłącznie w wersji elektronicznej, do pobrania ze stron Uniwersytetu SWPS, Centrum Interdyscyplinarnych Badań nad Zdrowiem i Chorobą Uniwersytetu Wrocławskiego oraz Wydawnictwa Uniwersytetu Wrocławskiego. Dodatkowo, w serwisie YouTube można zobaczyć bajkę w wersji animowanej, w czterech językach: ukraińskim, polskim, rosyjskim i angielskim.
Teraz pojawiła się także w wersji drukowanej. Wydana została nakładem 10 tys. egzemplarzy, dzięki wsparciu Instytutu Heweliusza, który zajął się także jej promocją i dystrybucją. – Jesteśmy pozytywnie zaskoczeni odzewem, z jakim spotkało się wydanie bajki. Zgłaszają się po nią do nas fundacje, szkoły, biblioteki, ale także osoby prywatne – przyznaje Ilona Byra z Instytutu Heweliusza. – Polecajmy tę bajkę bibliotekom, szkołom, samorządowcom, polskim rodzicom, którzy u siebie goszczą ukraińskie dzieci – skorzystajcie z pracy ekspertów, przekażcie bajkę tym, którzy jej potrzebują – apeluje.
W podobnym tonie wypowiada się prof. dr hab. Justyna Ziółkowska: – Skala odzewu nas zaskoczyła. Wielu ukraińskich rodziców pisze w mediach społecznościowych, że ich dzieci słuchały bajki z uśmiechem i zaciekawieniem. To ich opinie są dla nas najważniejsze. Jednocześnie odzywają się do nas psychologowie i psychoterapeuci, m.in. z Litwy – pragną mieć dostęp do tej publikacji. Bajka ma szansę pomóc ukraińskim dzieciom uciekającym przed wojną również do innych krajów.