– Mediacje w zespole pracowniczym pomagają uporządkować emocje, wypracować trwałe rozwiązania problemów i poprawić efektywność pracy. Nic dziwnego, że coraz chętniej sięgają po nie menadżerowie – zauważa Magdalena Cetera, mediator do spraw cywilnych i karnych przy Sądach Okręgowych we Wrocławiu, Legnicy i Opolu, która prowadzi specjalistyczne szkolenia z mediacji, wykłada na Uniwersytecie Wrocławskim, Wyższej Szkole Bankowej we Wrocławiu oraz Instytucie Heweliusza.
Instytut Heweliusza: Dlaczego zachęca Pani do korzystania z mediacyjnej formy rozwiązywania sporów?
Magdalena Cetera: – Dzięki obowiązującym w Polsce od 2006 roku przepisom kpc mediacja stanowi realną i bardzo atrakcyjną alternatywę wobec toczenia sporu, często długoletniego, przed sądem powszechnym.
Co takiego sprawia, że mediacja jest atrakcyjna dla osób fizycznych, przedsiębiorców a także samorządów?
– Na atrakcyjność tej metody rozwiązywania sporów ma wpływ wiele czynników; mediacja jest tańsza w porównaniu do procesu sądowego, szybsza, poufna i gwarantuje pełną kontrolę na efektem.
A co jeśli chodzi o prawomocność zawartego przez strony w mediacji porozumienia?
– Zawarta przed mediatorem ugoda w sprawach cywilnych (a zatem także w wielu sprawach, w które zaangażowane są jednostki samorządowe), po jej zatwierdzeniu przez sąd ma tę samą moc, co wyrok sądowy, a po nadaniu jej klauzuli wykonalności staje się tytułem wykonawczym. Zatem mediacja oferuje osiągnięcie efektu równego wyrokowi sądowemu z tym, że nie w ciągu trzech lat a np. trzech miesięcy.
Czy ustawodawca przewidział szczególne udogodnienia dla podmiotów podlegających ustawie o odpowiedzialności za naruszenie dyscypliny finansów publicznych, które chciałyby zawierać ugody mediacyjne?
– Tak, ustawodawca w 2017 roku wprowadził zapisy art. 54a ustawy o finansach publicznych, mówiący o tym, że jednostka sektora finansów publicznych może zawrzeć ugodę w sprawie spornej należności cywilnoprawnej w przypadku dokonania oceny, że skutki ugody są dla tej jednostki lub odpowiednio Skarbu Państwa albo budżetu jednostki samorządu terytorialnego korzystniejsze niż prawdopodobny wynik postępowania sądowego albo arbitrażowego.
W jaki sposób można takiej oceny dokonać?
– Niezbędne jest dokonanie analizy prawnej, fachowa wiedza i wsparcie prawników, które pomoże w ustaleniu ewentualnych zysków i strat mogących pojawić się w związku z toczeniem sporu przed sądem, a następnie porównaniu ich z warunkami negocjowanej ugody.
Co daje taka analiza prawna?
– W oparciu o nią i w odniesieniu do art. 54a u.o.f.p. podmioty publiczne mają możliwość rozważenia, czy z punktu widzenia zasad racjonalnego działania i gospodarowania środkami finansowymi, zasadne jest zakończenie sporu ugodą w sprawach dotyczących należności cywilnoprawnych.
Aby móc zawrzeć taką ugodę, konieczne jest wniesienie powództwa?
– Otóż nie, aby zawrzeć ugodę mediacyjną oraz uzyskać jej zatwierdzenie przez sąd wraz z klauzulą wykonalności (w tych przypadkach, w których jest ona nadawana) nie ma konieczności wszczynania procesu sądowego. Ugodę przed mediatorem można zawrzeć na drodze mediacji umownych (tzw. przedsądowych) a zawartą w nich ugodę mediator składa w sądzie, który byłby właściwy do rozpatrzenia sprawy.
Czy dobrze rozumiem, że możliwe jest zakończenia sporu dokumentem mającym moc wyroku bez konieczności wszczynania procesu sądowego?
– Dokładnie tak, i to jest w wielu przypadkach doskonałe rozwiązanie; oszczędzamy nie tylko czas, pieniądze i nerwy, ale stosując sprawne, pozasądowe rozwiązywanie sporów, dbamy również o wizerunek przedsiębiorstwa czy gminy.
W jaki jeszcze spód mediacja może pomów prowadzeniu firmy czy w pracy samorządowej?
– Mediacja jest pracą zespołową, dlatego świetnie sprawdza się też np. w rozwiązywaniu sporów wewnątrzorganizacyjnych, miedzy pracownikami lub zespołami pracowników.
Dlaczego warto wykorzystywać mediację dla zespołów pracowniczych?
– Bo to właśnie pracownicy są najważniejszym zasobem każdej firmy. Jeśli relacje między pracownikami tworzącymi zespół są szczere i pozytywne, dobrze wpływają na jakość pracy i efektywność zespołu, a w efekcie końcowym całej firmy.
Kiedy takie mediacje są potrzebne?
– Wtedy, kiedy w zespole występują nieporozumienia, utrudniające pracę całemu zespołowi, co przekłada się na chęć do pracy, jakość obsługi klientów czy wyniki. Podłoże konfliktu może być bardzo różne, źródłem problemu najczęściej są emocje towarzyszące relacjom międzyludzkim albo nasza nieumiejętność komunikowania się z innymi w sposób, który ich nie rani.
Mediacje w zespole pracowniczym pomagają uporządkować emocje, wypracować trwałe rozwiązania problemów i poprawić efektywność pracy. Nic dziwnego, że coraz chętniej sięgają po nie menadżerowie.
Zespoły pracowników tworzą konkretni ludzie ze swoimi problemami, różnym poziomem wrażliwości, różnymi oczekiwaniami i możliwościami. Konflikty są więc rzeczą powszechną i normalną.
Warto jednak sobie uświadomić, że nierozwiązane problemy lubią wracać, dlatego warto podjąć próbę załatwienia ich już w momencie, kiedy je zauważamy oraz w sposób, który umożliwi dalszą niezakłóconą pracę. Co istotne, w mediacjach to członkowie zespołu wraz z menadżerem szukają właściwego dla nich rozwiązania i są odpowiedzialni za jego wdrożenie.
Dlaczego to ważne?
– Dlatego, że wtedy mamy większą pewność, że potrzeby wszystkich członków zespołu zostaną w tym rozwiązaniu uwzględnione a wypracowana decyzja, strategia czy sposób postępowania będą akceptowane przez cały zespół. Dopiero w takiej sytuacji przyjęte rozwiązanie może być trwałe i skuteczne. Korzyść z mediacji odnosi cały zespół- nie tylko pracownicy, ale także menadżerowie, którzy nie tylko poprawiają w ten sposób efektywność zespołu, ale także uczą się nowych narzędzi pracy.
Warto podkreślić, że mediacje w zespole pracowniczym nie są votum nieufności dla menadżerów. Wręcz przeciwnie.
– Dokładnie tak. Mediator przychodzi z zewnątrz, nie zna wszystkich realiów firmy, nie zna pracowników i panującym między nimi zależności. Już samo takie spojrzenie na zespół daje menadżerowi nową wiedzę, którą może potem wykorzystać w swojej pracy.
Niezależnie od tego, jak dobrze menadżer nie wykonywałby swojej pracy, konflikty w zespole pracowników i tak będą się pojawiać i na dodatek będą miały własną dynamikę. Mediacja jest po prostu narzędziem, po które menadżer może sięgnąć, chcąc te konflikty trwale rozwiązać.
Poza tym mediator pracuje z zespołem w inny sposób niż menadżer, daje gwarancję poufności i anonimowości. Członkowie zespołu łatwiej dzielą się swoimi przemyśleniami i pomysłami na pracę w zespole, kiedy wiedzą ze nie będą za to oceniani. To także korzyść dla menadżera, który dalej będzie pracował z tym zespołem. Dzięki zdobytemu doświadczeniu, w przyszłości, jeśli pojawią się nowe konflikty, będzie potrafił traktować je jako informację, sygnał do zmian, a nie jako zagrożenie.
Mediacja dla zespołu pracowników może być takim wentylem bezpieczeństwa?
– Oczywiście, nawet jeśli nie ma bardzo poważnego konfliktu, ale widać, że chęć do pracy jest mniejsza, warto raz na jakiś czas przeprowadzić mediację po to, żeby przekonać się co można zrobić lepiej.