– Fundacja rodzinna jest na tyle dobrym narzędziem sukcesji, że warto go rozważyć w zasadzie w każdej konfiguracji rodzinnej, jeżeli tylko istnieje majątek, z którego mają korzystać kolejne pokolenia – mówi Łukasz Żuławiński, radca prawny i Senior Managing Associate w zespole prawa korporacyjnego w kancelarii Deloitte Legal oraz jednocześnie w zespole Deloitte Private dedykowanym do obsługi firm rodzinnych i prywatnych.
Instytut Heweliusza: Czym jest fundacja rodzinna?
Łukasz Żuławiński * : – Fundacja rodzinna to instytucja już od lat funkcjonująca za granicą. Jest to instrument prawny umożliwiający alternatywne podejście do sukcesji pokoleniowej – nie tylko w przypadku właścicieli firm prywatnych i rodzinnych, ale również wśród osób majętnych posiadających innego rodzaju aktywa.
Cała idea fundacji rodzinnej polega na tym, że majątek, który w klasycznym ujęciu trafiłby w ręce członków rodziny tytułem darowizny czy też w drodze dziedziczenia, jest w zamian wnoszony do fundacji rodzinnej. Osoby, które byłyby jego właścicielami stają się jedynie beneficjentami fundacji rodzinnej, a więc osobami, którym fundacja rodzinna wypłaca świadczenia na zasadach określonych przez fundatora. Fundacja nie staje się przy tym przedmiotem własności ani sukcesorów, ani samego założyciela. Jest więc niejako samodzielnym podmiotem (osobą prawną), a prawa sukcesorów i prawa fundatora są niezbywalne.
Skoro to fundacja ma być właścicielem majątku do niej wniesionego, to majątek ten jest wyłączony spod reguł prawa spadkowego i rodzinnego (z pewnymi przejściowymi wyjątkami). To oznacza, że majątek rodzinny faktycznie pozostanie w tak zwanej rodzinie nuklearnej, jeśli tylko taka będzie wola fundatora, a beneficjenci fundacji rodzinnej (w odróżnieniu od wspólników spółki kapitałowej) nie będą mogli swoich praw przekazać nikomu innemu.
Kiedy i dlaczego warto rozważyć założenie fundacji rodzinnej?
– Założenie fundacji rodzinnej warto rozważyć w każdym przypadku, gdy potencjalny fundator (lub fundatorzy) posiadają znaczący majątek i chcieliby, aby stanowił on zaplecze ekonomiczne ich rodziny nie tylko za ich życia, ale również w kolejnych pokoleniach. Wiem, że mówię o bardzo szerokiej grupie osób, ale fundacja rodzinna jest na tyle dobrym narzędziem sukcesji, że warto go rozważyć w zasadzie w każdej konfiguracji rodzinnej, jeżeli tylko istnieje majątek, z którego mają korzystać kolejne pokolenia.
Najważniejsze zalety fundacji rodzinnej z perspektywy sukcesji są następujące:
- fundacja rodzinna to jedyny instrument sukcesji pozwalający na realne zachowanie integralności majątku rodzinnego,
- fundator ma bardzo duży wpływ na majątek rodzinny również po swojej śmierci,
- zasady przyznawania świadczeń beneficjentom są bardzo elastyczne i można uzależnić przyznanie świadczeń lub ich wysokość od spełnienia określonych przez fundatora warunków,
- również zasady podejmowania decyzji są bardzo elastyczne i można poradzić sobie znakomicie z częstym dylematem, z którym się spotykamy – jak nie pokrzywdzić dzieci, które nie nadają się do prowadzenia biznesu i podejmowania decyzji,
- wszelkie sprawy osobiste członków rodziny nie mają wpływu na los majątkowy fundacji rodzinnej, a więc fundacji rodzinnej niestraszne są: nagła śmierć beneficjenta lub fundatora, rozszerzenie wspólności majątkowej przez małżonków i późniejszy rozwód, spory o dziedziczenie, niepewność prawna co do tego, kto odziedziczył udziały czy sam zachowek (z jednym wyjątkiem, o którym za chwilę).
Powyższe zalety już sprawiają, że warto rozważyć powołanie fundacji rodzinnej w zasadzie w każdym przypadku, w którym uzasadnia to wartość wnoszonego do fundacji rodzinnej majątku. Nie stawiałbym tutaj jakiejś twardej granicy, jaka wartość musiałaby to być, natomiast wydaje się, że jest to instrument skierowany do wszystkich firm o statusie dużych przedsiębiorstw i większości firm o statusie przedsiębiorstw średnich.
Uważam, że fundację rodzinną należy założyć jak najszybciej. To dlatego, że aby być w pełni bezpieczną przed roszczeniami osób uprawnionych do zachowku, powinna być założona na co najmniej 10 lat przed śmiercią fundatora. Z drugiej strony fundacja rodzinna może zapewniać fundatorowi pełnię władzy nad wniesionym do niej majątkiem, a więc założenie fundacji nie musi w żaden sposób ograniczać praw potencjalnego fundatora.
Mając na uwadze, że jestem jednak nie tylko prawnikiem, ale również doradcą sukcesyjnym, muszę dodać, że jeśli tylko pozwalają na to warunki, a więc kiedy potencjalni sukcesorzy osiągają wystarczający poziom dojrzałości, żeby na ten temat rozmawiać, warto wszelkie decyzje dotyczące sukcesji podejmować w duchu konsensusu międzypokoleniowego. Dlatego też idealnym momentem na założenie fundacji rodzinnej jest czas, kiedy założyciel biznesu zaczyna dostrzegać, że jego dzieci są już wystarczająco dojrzałe, żeby móc realnie rozmawiać o swoich aspiracjach i o samej firmie. Nie oznacza to, że należy zawsze czekać na to, aż dzieci będą dorosłe, bo statut fundacji można przecież zmienić na zasadach określonych przez samego fundatora.
Jakie korzyści, poza ułatwieniem procesu sukcesji w obrębie firmy rodzinnej, może przynieść fundacja rodzinna?
– Poza korzyściami wskazanymi przeze mnie powyżej wydaje się, że największą zaletą fundacji rodzinnej jest to, że będzie bardzo pomagać w akumulacji kapitału i to na dwóch płaszczyznach:
- przede wszystkim majątek fundacji rodzinnej nie ulegnie rozdrobnieniu, a więc fundacja rodzinna będzie osiągać efekt skali niedostępny dla poszczególnych członków rodziny działających indywidualnie;
- ponadto fundacja rodzinna – jako podmiot zwolniony podmiotowo z podatku dochodowego – będzie mogła korzystnie reinwestować zyski osiągnięte z wniesionego do niej majątku bez zapłaty podatku; dotyczy to nie tylko dywidend ze spółek, których fundacja rodzinna jest wspólnikiem, ale również dochodów z wynajmu nieruchomości należących do fundacji czy też dochodów ze zbywania instrumentów finansowych, w tym udziałów i akcji w spółkach.
Co więcej, fundacja rodzinna – przynajmniej w przypadku fundacji zakładanych przez jednego fundatora lub małżeństwo – co do zasady będzie opodatkowana według nieco niższej stawki (tj. 15%) niż w przypadku innych podmiotów, jeśli jej beneficjentami będą potomkowie beneficjentów.
Czy założenie fundacji rodzinnej to skomplikowany proces? Od kiedy będzie można założyć fundację rodzinną w Polsce?
– Fundacja rodzinna to bardzo elastyczny instrument prawny – co jest jego największą zaletą, ale i największą wadą. Można w sposób nieprzemyślany sprawić, że fundacja rodzinna przyniesie znacznie więcej szkody niż pożytku zarówno całej rodzinie, jak i samemu fundatorowi.
Jeżeli ktoś chce założyć fundację rodzinną w sposób odpowiedzialny to wymagać to będzie długotrwałych przygotowań. Należy pamiętać o tym, że założenie fundacji wiąże się z oddaniem znaczącej części swojego majątku innemu podmiotowi. To, co ten podmiot zrobi z tym majątkiem, jest wyznaczone poprzez dokumenty wewnętrzne fundacji rodzinnej. Dlatego też tak ważne jest odpowiednie ich przygotowanie, aby ten majątek faktycznie należycie służył rodzinie w przyszłości. To natomiast wymaga odpowiedniego zrozumienia po stronie potencjalnego fundatora (a najlepiej również potencjalnych beneficjentów) zasad funkcjonowania fundacji rodzinnej i podjęcia świadomej decyzji, jakie zasady dana rodzina ma zamiar wprowadzić w tym podmiocie.
Mam szczerą nadzieję na to, że zakładając fundację rodzinną nasi rodzimi przedsiębiorcy będą korzystać z usług doświadczonych wyspecjalizowanych w doradztwie sukcesyjnym ekspertów. To pozwoli uniknąć wielu problemów w przyszłości.
Z naszej wiedzy wynika, że najprawdopodobniej fundację rodzinną będzie można założyć już w drugim kwartale 2023 r. To nieodległa perspektywa, bo porządne przygotowanie się do utworzenia fundacji rodzinnej powinno moim zdaniem potrwać co najmniej kilka miesięcy.
Dla jakich firm rodzinnych dobrą decyzją byłoby założenie fundacji rodzinnej?
– W mojej ocenie na pewno jest to projekt dla wszystkich dużych firm rodzinnych, ale również dla sporej części tych średnich przedsiębiorstw. Co do mniejszych organizacji -do ustalenia pozostaje kwestia, na ile istotne są zalety fundacji w danej sytuacji rodzinnej i biznesowej.
Jak kosztowne może być założenie i utrzymanie fundacji rodzinnej?
– Dużo zależy od tego, na ile czasochłonny będzie proces przygotowania danej rodziny do założenia fundacji, bo proces jej zakładania to najlepsza okazja, żeby wiele spraw dotyczących sukcesji przedyskutować, Cała rodzina powinna być zdecydowana na ten krok – nie tylko fundator.
Niezależnie od powyższego koszt utworzenia fundacji rodzinnej będzie wyższy niż standardowy koszt różnego rodzaju reorganizacji z uwagi na to, że założenie fundacji rodzinnej wymaga specjalistycznej wiedzy nie tylko z zakresu prawa i podatków, ale również z obszaru sukcesji.
Statut fundacji rodzinnej to nie będzie powielany kilkadziesiąt lub kilkaset razy projekt umowy spółki z o.o., który jest tylko modyfikowany w drobnych kwestiach, ale będzie wymagał zaprojektowania pod konkretną rodzinę i jej problemy. Żeby jednak tę rodzinę i jej problemy w ogóle poznać to wymaga to co najmniej kilku wartościowych spotkań.
Samo utrzymanie fundacji rodzinnej to kwestia bardzo indywidualna i zależna od tego, kto będzie zasiadał w organach fundacji rodzinnej i jakie zadania będzie pełnić sama fundacja. W wersji minimalistycznej, gdzie w organach zasiadają tylko członkowie rodziny, a fundacja zajmuje się w zasadzie tylko przekazywaniem świadczeń dalej do beneficjentów będą to z perspektywy rodzin, które wcześniej wymieniałem, koszty pomijalne. Natomiast w przypadku, gdy fundacja rodzinna miałaby pełnić rolę family office i zatrudniać różnych specjalistów, koszty funkcjonowania byłyby zdecydowanie wyższe, ale i wartość wynikająca z ich poniesienia powinna w pełni te koszty rekompensować.
Co najważniejszego wnosi najnowsza wersja projektu ustawy o fundacji rodzinnej?
– Najważniejsze jest wdrożenie uwag i pomysłów, które przedstawialiśmy w toku konsultacji społecznych w zakresie elastyczności fundacji rodzinnej. Tak, żeby można było ją realnie dostosować do każdego przypadku. Dziś to jest możliwe.
Interesujący jest również reżim opodatkowania fundacji rodzinnej, który zdaje się nieco bardziej zachęcać przedsiębiorców do jej założenia niż pierwotny projekt.
* Łukasz Żuławiński jest radcą prawnym i Senior Managing Associate w zespole prawa korporacyjnego w kancelarii Deloitte Legal oraz jednocześnie w zespole Deloitte Private dedykowanym do obsługi firm rodzinnych i prywatnych.
Specjalizuje się w reorganizacjach grup kapitałowych oraz w doradztwie sukcesyjnym dla firm rodzinnych. Zajmuje się również sprawami z zakresu szeroko pojętego prawa korporacyjnego, obsługi prawnej transakcji M&A a także doradza przy przedsięwzięciach typu joint venture. Doradza przedsiębiorcom zarówno na etapie tworzenia Konstytucji rodzinnej, jak również na etapie wdrożenia przyjętych planów sukcesyjnych (w tym dla firm rodzinnych z listy „100 Największych Firm Prywatnych” Forbesa).
Jest jednym z najbardziej aktywnych uczestników konsultacji projektu ustawy o fundacjach rodzinnych i prelegentem na konferencjach oraz webinariach dotyczących fundacji rodzinnej w Polsce. Posiada kilkunastoletnie doświadczenie zawodowe, z czego ponad połowę zdobył w trakcie współpracy z Deloitte Legal.
Jest absolwentem prawa na Uniwersytecie Jagiellońskim, finansów i rachunkowości na Uniwersytecie Ekonomicznym w Krakowie oraz Szkoły Prawa Amerykańskiego prowadzonej przez The Catholic University of America. Columbus School of Law.