Mediacje w zespole pracowniczym pomagają uporządkować emocje, wypracować trwałe rozwiązania problemów i poprawić efektywność pracy. Nic dziwnego, że coraz chętniej sięgają po nie menadżerowie
Mediacje kojarzą się ze sprawami rodzinnymi i konfliktami sąsiedzkimi. Pani proponuje je przedsiębiorcom. Dlaczego?
Magdalena Cetera*, mediatorka o ogromnym doświadczeniu, wykładowca akademicki: O mediacjach rodzinnych rzeczywiście mówi się najwięcej, ale to tylko jeden z wielu obszarów życia, gdzie można je wykorzystać. Od wielu lat zajmuję się zawodowo mediacjami i pracuję często właśnie z firmami. Mediuję między nimi, wewnątrz firm, między właścicielami, a teraz proponuję mediacje dla zespołów pracowniczych, bo to właśnie pracownicy są najważniejszym zasobem każdej firmy. Jeśli relacje między pracownikami tworzącymi zespół są szczere i pozytywne, dobrze wpływają na jakość pracy i efektywność zespołu, a w efekcie końcowym całej firmy.
Kiedy takie mediacje są potrzebne?
Wtedy, kiedy w zespole występują nieporozumienia, utrudniające pracę całemu zespołowi, co przekłada się na chęć do pracy, jakość obsługi klientów czy wyniki. Podłoże konfliktu może być bardzo różne, źródłem problemu najczęściej są emocje towarzyszące relacjom międzyludzkim albo nasza nieumiejętność komunikowania się z innymi w sposób, który ich nie rani.
Warto jednak sobie uświadomić, że nierozwiązane problemy lubią wracać, dlatego warto podjąć próbę załatwienia ich już w momencie, kiedy je zauważamy oraz w sposób, który umożliwi dalszą niezakłóconą pracę. Co istotne, w mediacjach to członkowie zespołu wraz z menadżerem szukają właściwego dla nich rozwiązania i są odpowiedzialni za jego wdrożenie.
Dlaczego to ważne?
Dlatego, że wtedy mamy większą pewność, że potrzeby wszystkich członków zespołu zostaną w tym rozwiązaniu uwzględnione a wypracowana decyzja, strategia czy sposób postępowania będą akceptowane przez cały zespół. Dopiero w takiej sytuacji przyjęte rozwiązanie może być trwałe i skuteczne. Korzyść z mediacji odnosi cały zespół- nie tylko pracownicy, ale także menadżerowie, którzy nie tylko poprawiają w ten sposób efektywność zespołu, ale także uczą się nowych narzędzi pracy.
Warto podkreślić, że mediacje w zespole pracowniczym nie są votum nieufności dla menadżerów. Wręcz przeciwnie.
Dokładnie tak. Mediator przychodzi z zewnątrz, nie zna wszystkich realiów firmy, nie zna pracowników i panującym między nimi zależności. Już samo takie spojrzenie na zespół daje menadżerowi nową wiedzę, którą może potem wykorzystać w swojej pracy.
Poza tym mediator pracuje z zespołem w inny sposób niż menadżer, daje gwarancję poufności i anonimowości. Członkowie zespołu łatwiej dzielą się swoimi przemyśleniami i pomysłami na pracę w zespole, kiedy wiedzą ze nie będą za to oceniani. To także korzyść dla menadżera, który dalej będzie pracował z tym zespołem. Dzięki zdobytemu doświadczeniu, w przyszłości, jeśli pojawią się nowe konflikty, będzie potrafił traktować je jako informację, sygnał do zmian, a nie jako zagrożenie.
Mediacja dla zespołu pracowników może być takim wentylem bezpieczeństwa?
Oczywiście, nawet jeśli nie ma bardzo poważnego konfliktu, ale widać, że chęć do pracy jest mniejsza, warto raz na jakiś czas przeprowadzić mediację po to, żeby przekonać się co można zrobić lepiej.
W codziennej gonitwie rzadko myślimy takimi kategoriami. Nie można się więc dziwić, że zatrzymanie się na moment nad zespołem pracowników i wsłuchanie się w jego potrzeby, daję ogromną szansę poprawy efektywności całej firmy. A w ostatecznym rozrachunku w biznesie o to właśnie chodzi, prawda?
- W Instytucie Heweliusza proponujemy firmom mediacje dla zespołów pracowniczych. Prowadzi je Magdalena Cetera, mediator stały ds. karnych i cywilnych przy Sądach Okręgowych we Wrocławiu, Legnicy i Opolu. Od 15 lat prowadzi Kancelarię Mediacyjną specjalizującą się w mediacjach sądowych i pozasądowych głównie w sprawach gospodarczych, cywilnych, rodzinnych i prawa pracy. Prowadzi specjalistyczne szkolenia i warsztaty z mediacji i umiejętności miękkich.
Więcej na temat szkoleń Instytutu Heweliusza TUTAJ